Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zdechlak
Administrator
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 9 BDW Nieśmiertelni / KI Żywioł Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:46, 25 Gru 2006 Temat postu: Pasterka... |
|
|
hmm... no może to nie jest impreza harcerska hmm... nawet nie impreza to uroczystość ale w tym roku była taka ciekawa, że nie moge się oprzeć aby o niej nie napisać...
Wszystko zaczęło się kilka lat temu gdy razem z Markiem postanowiliśmy, że będziemy co roku chodzili na pasterki z tym, że za każdym razem gdzie indziej. No i niby wszystko ok, ale ten rok był wyjątkowy...
W sobote (dzień przed wigilią) napisałem do Marka z zapytaniem gdzie idziemy na pasterke przy czym od razu podałem swoją propozycję, a mianowicie kościół w Aleksandrowicach. Marek nie mówił nie ale zaproponował też inne opcje. Jedną z nich był kościół na os. Słonecznym gdzie są księża Salezjanie, a druga opcja to była Magurka...
Magórka zabrzmiało troszke hardcore'owo więc nie musiał mnie długo namawiać. Był tylko problem jak się tam dostać... pierwsza opcja idziemy przez Przegibek tylko musielibyśmy wyjść po 21 z domu co u mnie odpadało bo z przyczyn niezależnych od mojej rodziny musieliśmy wigilijną kolację zjeść troszke później... więc niewypał... opcja druga jak dostane samochód jedziemy do Wilkowic i asfaltówką na górę. Pomysł wydawał się nawet rozsądniejszy gdyż nie wiedzieliśmy jak bedzie teraz wyglądać droga z Przegibka. Więc było ustalone dostaje samochód jedziemy do Wilkowic, nie dostane zostajemy w Bielsku i idziemy do któregoś kościoła.
Dostałem samochód więc kilka minut po 22 pojechałem po Marka. Ok 22.30 byliśmy już pod OH "wilczysko" zostawiliśmy samochód i ruszyliśmy na górę. Byliśmy tylko troszke zaskoczeni, że na dole nie stały żadne samochody, ale zbytnio się tym nie przejęliśmy. Oczywiście żaden z nas nie wziął latarki, chociaż było o tym mówione... ale luzik. Idziemy. Jest ciemno, zimno z niba leci takie coś, ni to śnieg, ni to deszcz ( prawdopodobnie deszcz za śniegiem ). W drodze na górę napisałem do Pauliny smsa, że właśnie idę na Magurke. Po chwili dostałem odpowiedź z zapytaniem - po co? przecież pasterka jest na Koziej!!! i tutaj przystanęliśmy na moment zastanawiając się co zrobić. Na zegarku 22.45, Marek pisze smsa do siostry w którym pyta czy napewno pasterka jest w miejscu, do którego zmierzamy, dostał smsa zwrotnego z potwierdzeniem więc troszke nam ulżyło. Idziemy dalej, robi się coraz chłodniej, pod nogami pojawia się śnieg, przed nami pojawia się gęsta mgła i gęstnieje z każdym naszym krokiem i widać coraz mniej. Nie idziemy żadnym skrótami żeby nie zbłądzić mimo że tą drogą już nieraz szedłem. Nagle widzimy mocne światło... to samochód zjeżdżający na dół - widocznie jakiś tubylec... ale nic idziemy dalej... Pod nogami mokra śnieżna "ciapa" zaczyna być zmrożona i jest troche ślisko przez mgłe możemy już oglądać drogę co najwyżej na 10m wiec jescze nie jest tragicznie mi zaczęły zamarzać włosy wystające spod czapki na naszych kurtkach pojawił się lód poprosty tam mgła na nas zamarzała!!! ale ok już niedaleko, tylko jakoś przeraźliwie cicho. widzimy w końcu te drewniane ogrodzenie wyszliśmy z lasu ale i tak niewiele więcej widać widoczność jeszcz gorsza... ominęliśmy na wszelki wypadek kolejny skrót bo z tego co pamiętam to jest stromy momentami ale już na asfalcie można było wykręcać niezłe piruety. I w końcu jesteśmy !!! jesteśm na szczycie nasze oczy powinne być teraz roześmiane a jedna można było z nich wyczytać niepewność. widok który widzieliśmy nie był zadowalający, widoczność ograniczyła sie do ok 5m. Gdzieś w oddali widać było światełko, tak to u Kaspra się świeciło, godzina 23.25 pare kroków dalej widzimy duże światło nad kaplicą i jesteśmy na miejscu!!! Hurra wędrówka zakończona!!! ale czy na pewno?? podchodzimy do kaplicy a tam cisza normalnie tylko w oddali jakieś psy szczekają... nie ma żywej duszy... w oczach zrezygnowanie i kolejny głupi pomysł... Jedziemy na Kozią?? gdyby to było chociaż poł godziny wcześniej to może byśmy zdążyli... a tak nawet do kościoła w wilkowicach nie mieliśmy szans dojść... i tak nasza pasterka skończyła się na nocnej wyprawie na magórke i w sumie ciesze sie bo to kolejna historia którą bedę mógł kiedyś opowiedzieć dzieciom tylko jeszcze mnie jedno zastanawia gdzie w przyszłym roku wybiorę się na pasterke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
pooh
Gość
|
Wysłany: Pon 20:29, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz, czytając twoją opowieść coś mi się przymnialo i chociaz to nie ma nic zwiazane z pasterką chciałabym to napisać...
A więc przeniesmy się w czasie....Jest sierpien 2005 roku, spotkanie poobozowe OH "Wilczysko", zabawa na całegO ! I w koncu nadszedl czas spoczynku...Pamietny domek nr 5, parter...Srodek nocy i nagle... Marek J. wykakuje z haslem przez sen " Tak sie bawi, tak sie bawi KWATERKA " ....Za kazdym razem jak mi sie to przypomina to leja mi sie lzy smiechu prawie tak samo jak wlaczyla sie noc wczesniej piosenka "Do boju Polska"
Pozdrawiam Kwatrke obozowa 2005
|
|
Powrót do góry » |
|
|
zdechlak
Administrator
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 9 BDW Nieśmiertelni / KI Żywioł Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:49, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
hmm... a ja byłem przekonany że to domek nr. 4
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
pooh
Gość
|
Wysłany: Wto 19:59, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz nie przecze, w kazdym badz razie niewazne w kotrym domku mialo to miejsce Zabawa byla przednia....
Szkoda ze nie mozna cofnac sie do tamtych chwil....
|
|
Powrót do góry » |
|
|
pony
starszy kapral
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: BB/krk
|
Wysłany: Wto 21:44, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No Seba widzę, ze ładną wigilijną wyprawę sobie urządziliscie Po prostu aż zazdroszcze - heheeh!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
zdechlak
Administrator
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 9 BDW Nieśmiertelni / KI Żywioł Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:00, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no po tej wyprawie mam ochote na kolejne takie bo mi sie naprawde spodobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
paulina
Gość
|
Wysłany: Pią 13:19, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
to na pewno byl domek nr 4 piątka to izolatka:Pa tak wogóle to ten wypad na madurke to nic nadzwyczajnego w koncu jestescie z kwaterki:P kto inny moze byc takim lolkiem:P
|
|
Powrót do góry » |
|
|
zdechlak
Administrator
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 9 BDW Nieśmiertelni / KI Żywioł Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:15, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no tylko my ale mam ochote iść w nocy teraz na Kozią... ktoś się ze mną wybiera?? im szybciej tym lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
pooh
Gość
|
Wysłany: Pią 20:50, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmmm.... skoro jesteśmy z kwaterki... to proponuje jak zwykle zmontowac cos glupiego <sasasasasasassa> nie możemy w koncu wypaść z roli Ma ktoś jakiś pomysł ?
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry » |
|
|
zdechlak
Administrator
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 9 BDW Nieśmiertelni / KI Żywioł Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:14, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
może wpadnie coś do głowy jak się spotkamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|